Retro w zimowej odsłonie.
Tak jak pisałam wcześniej, mieszkamy i żyjemy, jeszcze, póki nas nie zasypało, ale co będzie za parę dni to nie wiem , śnieg pada i pada. Czekamy na uruchomienie pieca gazowego i póki co palimy w kominku i szczerze mówiąc nie jest super ciepło, na takie temperatury sam kominek to za mało. Tym bardziej, że całymi dniami nie ma nas w domu, więc palimy wieczorem. Teraz weekend, więc możemy palić cały dzień, i mam nadzieję, że zrobi się cieplej. Na razie w salonie 20 stopni, ale pozostała część domu chłodniejsza.
A tymczasem parę zdjęć w zimowej scenerii:
Nasza droga dojazdowa, która wczoraj po raz pierwszy została odśnieżona, jak sobie o niej właściciel przypomniał:
A tutaj zaspy na naszym tarasie, tzn kiedyś tam był, a teraz nie jestem pewna